środa, 2 października 2013

Kiedy? Już!

I co z tymi naszymi treningami?
Działacie czy na razie tylko czytacie, podpatrujecie i powoli zmierzacie w stronę stroju sportowego?
NIE MA NA CO CZEKAĆ!!! Pomyślcie,że jak dziś zaczniecie tą sportową przygodę, to efekty jej zobaczycie, poczujecie o właśnie ten dzień szybciej :)
Nie ma co odwlekać i wynajdować nowych wymówek, a zawsze znajdzie się ich z tysiąc, trzeba zacząć i tyle :)
Ile razy ćwiczyć w tygodniu?
No cóż, to sprawa dość indywidualna i uzależniona od wielu czynników. Jednak by efekty ćwiczeń dały się zauważyć konieczne jest takie minimum tzn. 3 razy w tygodniu. Należy również pamiętać by przerwy między treningami nie były dłuższe niż dwa dni.
Teraz może się Wam wydawać, że to dużo, ale gdy już wpadniecie w ten rytm, to zobaczycie że to na prawdę jest minimum. Z każdym dniem i treningiem będziecie chciały więcej:)
Kiedy ćwiczyć?
Skoro sprawą indywidualną była częstotliwość, tym bardziej będzie nią pora ćwiczeń.
Znajdziemy zwolenników i przeciwników każdej z nich. Ja postaram się przedstawić Wam wady i zalety ćwiczenia rano i po południu.
Ćwiczenia poranne, są bardziej kontuzyjne, ponieważ organizm nie jest dość dobrze rozgrzany po nocy, należy więc wydłużyć rozgrzewkę. Organizm nasz jest najmniej wydolny o poranku, dlatego ćwiczenia mogą wydawać się cięższe, trudniejsze a ty samym może to doprowadzić do zniechęcenia się. Nie są polecane osobom starszym z uwagi na dwukrotnie częstsze występowanie zawałów o tej porze dnia. Jedak ranne ćwiczenia wpływają wspaniale na samopoczucie, rozkręcają cały organizm, pobudzają go do działania. Przyspieszają metabolizm i przede wszystkim spalają nagromadzony tłuszcz jeszcze długo po treningu. Ćwiczenia rano idealne są w upalne dni, ponieważ temperatura jest wówczas najniższa w ciągu dnia. Te ćwiczenia mogą zastąpić poranną kawę dodając nam energii. Ja bez kawy żyć nie potrafię, więc właśnie sobie ją popijam :)
Ćwiczenia po południu kochamy za to, że poprawia się ich jakość, z uwagi na dobrze rozgrzany organizm dzienną aktywnością, co minimalizuje ryzyko kontuzji, nasz organizm ma ok. godz. 17-18 najlepszą temperaturę do ćwiczeń i optymalny poziom kondycji. Popołudniowe ćwiczenia redukują ilość i obfitość spożywanych posiłków. Niestety, jeśli zależy nam na utracie kilogramów, to możemy się rozczarować. Ta pora treningowa spala.kalorie spożyte w ciągu dnia, a nie te nagromadzone w postaci zbędnego tłuszczyku. Ćwiczenia wieczorne mogą w naturalny sposób pobudzić organizm, co może skutkować problemami ze snem.
Tak więc są różne za i przeciw, Wy teraz już je znacie, więc zastanówcie się co dla Was jest dobre i co chcecie uzyskać treningiem i wybierzcie porę odpowiednią dla siebie. Przede wszystkim należy pamiętać o swoim samopoczuciu. Jeśli wiecie, że od rana jesteście"nie do życia" to nie ma co się zmuszać na siłę, ponieważ trening nie będzie tak efektywny jak być powinien. Niech każdy z Was trenuje wtedy kiedy ma na to ochotę, kiedy jego organizm mu podpowiada.
A może tak jak ja wybierzecie opcję "2in1" czyli dwa treningi w ciągu dnia:) To też jest jakieś rozwiązanie dla niezdecydowanych i dla tych, którym wiecznie jest mało.
I co robimy? Zapraszam na trening, ja lecę spalić tłuszczyk i doładować się endorfinami:)
A Ty, przyłączysz się? Jeśli tak, nie zapomnij o rozgrzewce nieco dłuższej :)
Buziaki :*


Ps. Koniec końców najważniejsze, że ćwiczymy :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz